Na początek można ostudzić emocje tych, którzy spodziewali się rewolucji. Będzie co prawda kilka istotnych zmian, ale więcej wydarzyło się „pod maską” i nie będą to zmiany oczywiste dla wszystkich użytkowników. Niemniej, warto spojrzeć, co nowego dostaniemy w pakiecie Office 2021.
Najmniej nowości w Wordzie
Z rzeczy ważnych i rzeczywiście istotnych należy wymienić przede wszystkim wsparcie dla ODF 1.3. To oznacza, że być może nareszcie Word – który jest częścią pakietu dostępnego na https://www.senetic.pl/microsoft/esd/office_2021/ – będzie tak jak należy otwierał dokumenty LibreOffice, czyli obecnie jedynego sensownego konkurenta wśród aplikacji klasycznych. Ci, którzy liczyli na prawidłową obsługę grafik i to, że ich przesunięcie nie zniszczy układu przylegających elementów niestety będą zawiedzeni. Zresztą Word 2021 będzie programem, który doczekał się najmniejszej liczby ważnych nowości. Może to i dobrze, bo do tej pory był zawsze najbardziej zmienianą aplikacją w pakiecie.
Wygodniejszy Excel
Excel też nie przeszedł rewolucji, ale dodane zostały do niego dwie chyba najbardziej wyczekiwane formuły: X.WYSZUKAJ i X.DOPASUJ. Dzięki temu wyszukiwanie wartości może nareszcie zostać sensownie wykorzystane i arkusze przestaną być w dużej mierze martwymi dokumentami, których nie sposób ożywić bez skomplikowanych makr.
Tutaj też warto wspomnieć, że Microsoft obiecuje poprawę stabilności pracy swojego pakietu. Co to dokładnie oznacza – nie wiadomo, natomiast jeśli faktycznie Excel 2021 będzie działał sprawniej i rzadziej zaliczał crashe, zdecydowanie będzie to można zaliczyć na plus.
PowerPoint z obietnicami i jeszcze więcej
W przypadku PowerPointa największym usprawnieniem ma być wydajniejsze zapisywanie prezentacji do późniejszego odtworzenia. Za tym dość enigmatycznym stwierdzeniem kryje się głównie parę zmian samego mechanizmu zapisu i raczej nie można oczekiwać, żeby ta zmiana nagle odwróciła korzystanie z PowerPointa o 180°.
W Outlooku ważną zmianą jest obsługa pisma odręcznego. Pytanie jednak brzmi: w jakim stopniu ta zmiana jest oczekiwana przez użytkowników, a w jakim będzie po prostu ciekawą funkcją eksperymentalną. To na razie trudno rozstrzygnąć, zwłaszcza że jest to relatywnie duży skok jakościowy i trzeba chwilę odczekać, żeby zobaczyć, jak duże będzie rzeczywiste zainteresowanie tym rozwiązaniem.
I warto jeszcze dodać, że Microsoft Office 2021 wzbogacił się o jeszcze jeden program – chodzi oczywiście o Microsoft Teams.
Zmian jest więcej, ale nie wszystkie widoczne
Ważniejszych zmian jest jeszcze parę – choćby zapis na bieżąco przez OneDrive w MS Word 2021, czy wbudowany tłumacz w Outlooku, jednak większość modyfikacji w 2021 skupiała się na poprawie wydajności i bezpieczeństwa całego pakietu. To oczywiście rzeczy ważne, ale wielu użytkowników nie odczuje bezpośrednio ich działania. Zmiany interfejsu były drobne, spora część modyfikacji, w tym pasek Microsoft Search, do polskich użytkowników pewnie niezbyt przemówi, ale czas pokaże. Pewne z tych zmian mogą dopiero stopniowo zdobywać uznanie.
